Gdy masz 15 lat, świat stoi otworem: masz energię i zapał, całe życie przed Tobą, możesz wszystko! Chyba, że znikniesz.
Michael Grant w książce pt. „Gone. Zniknęli” przedstawia niepokojącą wizę świata, w którym istnieją jedynie dzieci. Nie ma w nim dorosłych. Nie ma nauczycieli i rodziców. Ale nie ma też policji, kierowców, rolników, sprzedawców i lekarzy. Wszyscy, którzy ukończyli 15 lat w jednym momencie zniknęli.
Amerykańskie miasteczko Perdido Beach przechodzi pod wyłączne panowanie dzieci. Dzieci, które nagle muszą poradzić sobie same. Dzieci, które muszą dorosnąć, żeby przetrwać. Dzieci, które bez opieki dorosłych stają się bezbronne albo… bezwzględne. Mało tego: zwierzęta mutują i stają się przedziwnymi stworami, a ludzie zyskują nadprzyrodzone moce. Moce tak potężne i nieokiełznane, że mogą być śmiercionośne. Nawet dla swoich właścicieli.
O tym, jak wyglądałby świat pod rządami dzieci, rozmawiali członkowie Dyskusyjnego Klubu Książki dla młodzieży w Oleśnie na spotkaniu 9.08.2023 r. Klubowicze mieli dość ambiwalentne odczucia po przeczytaniu książki Granta. Zainteresowała ich tematyka, nieskomplikowane słownictwo, dynamiczna akcja i różnorodność charakterów. Niestety nadmiar przemocy i drastycznych opisów, niespójności w fabule, chaos narracyjny oraz mroczna atmosfera powieści wywołały wrażenie zmęczenia i przytłoczenia. Po przeczytaniu książki klubowicze potrzebowali czasu, by odpocząć, pobyć z przedstawioną wizją i przeżyć wywołane przez autora emocje. Choć może należałoby zaliczyć to do zalet?