Data wpisu: 26.04.2022
Zdjęcie do wpisu „Miasto duchów” na DKK dla Młodzieży

Jest 25 kwietnia 2022 r. godzina 18.00. Jak co miesiąc spotkaliśmy się aby omówić klubową książkę, a jest nią tym razem „Miasto duchów” Victorii Schwab. Jak nietrudno wywnioskować po tytule jej tematyka sięga zaświatów, a konkretniej związana jest z obecnością duchów w realnym świecie bohaterów książki. Już od początku opowieści  wywołuje dreszczyk emocji. No bo przecież w jaki sposób Jacob, który nie żyje staje się najlepszym przyjacielem Cassidy? Jak to możliwe, że ta młoda dziewczyna odczuwa w swoim najbliższym otoczeniu obecność istot, których oprócz niej nikt nie widzi. I oczywiście tajemnicza zasłona, której lepiej nie przekraczać, a która nęci, kusi i przyciąga. W końcu rodzice badający duchy – mama przekonana o ich istnieniu i ojciec zdystansowany nieco naukowiec. A klubowicze  już od wejścia do biblioteki mocno dyskutują, zafascynowani publikacją, która okazała się fantastyczna i podobała się wszystkim. Nastrój tajemniczości wprowadzony przez autorkę towarzyszy nam podczas całej dyskusji.  Momentami czujemy wręcz obecność ducha ulubionego bohatera naszego klubu –  Harry’ego Pottera, który kilkakrotnie jest przywołany w powieści.  Pomimo mrocznej atmosfery książki  i szarości deszczowego popołudnia za oknem,  nie odczuwamy lęku, tylko towarzyszy nam miła choć niepozbawiona tajemniczości  aura. Momentami  zazdrościmy wręcz pięknej przyjaźni Cassidy, której w niezwykłej  podróży do Szkocji towarzyszy wierny kompan Jacob. Snujemy się razem z nimi po mrocznych zaułkach Edynburga i obserwujemy ich przygody. Autorka dziwnie nas oczarowała i wprowadziła do krainy duchów, ale zrobiła to w taki sposób,  że nie odczuwamy strachu, tylko przyjemność ze spotkania  z nimi. A wątków w dyskusji wciąż przybywa …. Bo przecież książka jest bardzo ciekawa, akcja dynamiczna i niesamowicie wciąga. Nie jest jakaś „specyficzna” czy nowatorska –  tylko uniwersalna, czyli może podobać się wszystkim. Jest jednak obawa czy poza niezwykłą atmosferą, która na pewno na długo pozostanie nam w pamięci,  zapamiętamy coś jeszcze? No i niestety, wątpliwości budzi zakończenie – czy nie jest aby zbyt „przesłodzone” i czy nie lepiej byłoby wprowadzić na koniec nieco dramatyzmu? I na koniec świetna szata graficzna, która dodatkowo sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko.
Można by jeszcze długo dyskutować, ale niestety kończymy spotkanie, bo za oknem powoli nastaje wieczór, a po takiej opowieści nikt nie ma ochoty na wędrówkę w ciemnościach.

 

zobacz galerię